Raz zabroniona klauzula nie może być stosowana przez nikogo
To bank czy ubezpieczyciel narzuca warunki współpracy. A my nie mamy możliwości, by zmusić go do zmiany jakiegokolwiek punktu umowy lub regulaminu. Wyjątkiem są zapisy niezgodne z prawem
Każdą umowę można negocjować. Trudno jednak liczyć na to, by bank zgodził się indywidualnie ustalać zasady używania karty debetowej. W negocjacjach z instytucją finansową klient zawsze jest słabszą stroną. Zwykle ma do wyboru dwa wyjścia: albo akceptuje zaproponowane warunki, albo szuka lepszej oferty u konkurencji.
Z punktu widzenia przeciętnie zarabiającego klienta jedynym produktem bankowym, przy którym pole do negocjacji jest większe, okazuje się kredyt hipoteczny. Przy okazji rozmów o marży i prowizji można też podyskutować o innych zapisach umowy. Nie należy jednak się spodziewać cudów. O ile można wynegocjować inną niż standardowa procedurę dostarczania dokumentów, o tyle trudno liczyć na to, że bank pójdzie na duże ustępstwa, np. w sprawie zabezpieczeń.
Gdy proponowany przez bank zapis nie odpowiada konsumentowi, ale jest zgodny z prawem, pozycja negocjacyjna klienta jest bardzo słaba. Jeśli jednak istnieje podejrzenie, że punkt umowy lub regulaminu narusza prawa konsumenta, są szanse na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta