Róża już w domu
– Jest taka ładna i grubiutka – cieszyła się Wioletta Woźna, która wczoraj po dwóch miesiącach odzyskała córkę
Przed południem rodzice zastępczy przywieźli dziewczynkę do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Szamotułach. Stamtąd odebrali ją biologiczni rodzice: Wioletta Woźna i Władysław Szwak.
We wtorek Sąd Rejonowy w Szamotułach cofnął swoją decyzję z lipca nakazującą umieszczenie nowo narodzonej Róży w rodzinie zastępczej. Wtedy uznał, że w domu Szwaków panował bałagan, matka jest niezaradna, a ojciec stary. Teraz zgodził się na powrót dziewczynki, pod warunkiem że rodzina będzie pod opieką kuratora i pracowników pomocy społecznej. – Na pewno sobie ze wszystkim poradzimy – zapewnia Szwak.
– Sąd podjął dobrą decyzję. Dziecku potrzebna jest przede wszystkim miłość, a nie sterylna czystość. Jeśli damy tej rodzinie trochę spokoju, ma szansę zacząć normalnie funkcjonować – mówi „Rz” psychoterapeuta Tatiana Ostaszewska-Mosak.
Nie wiadomo, jak długo Róża zostanie w domu. Sąd wciąż rozstrzyga, czy nie odebrać Szwakowi i Woźnej praw rodzicielskich wobec wszystkich dzieci.