Ewolucja, nie rewolucja
Krajom rozwijającym się można pomagać efektywniej. Potrzebne jest inne prawo i lepsza edukacja społeczeństwa.
Od 2004 roku, czyli od wstąpienia do Unii Europejskiej, Polska – dotychczas największy beneficjent programów pomocowych w latach 1999 – 2004 w Europie Środkowo-Wschodniej (pomoc OECD, Japonii, Niemiec, Francji, USA, Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego) – sama zaczęła je realizować.
Większość polskiej pomocy dla krajów rozwijających się przekazywana jest jako składka do budżetu UE oraz instytucji międzynarodowych w ramach tzw. pomocy wielostronnej. W Polsce natomiast funduszami na pomoc dwustronną dysponują Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. MSZ wspiera także organizacje pozarządowe.
Zgodnie z funkcjonującym od pięciu lat programem polskiej pomocy zagranicznej MSZ stara się kierować większość środków do krajów tzw. priorytetowych. W 2009 roku jest ich siedem: Autonomia Palestyńska, Afganistan, Angola, Białoruś, Gruzja, Mołdowa, Ukraina.
Pomagać? Tak!
Aż 84 procent Polaków uważa, że Polska powinna pomagać krajom rozwijającym się. A sądzą tak choćby dlatego, że nam kiedyś pomagano. Na liście HDI (Human Development Indeks), w której ONZ porównała 182 kraje pod względem jakości życia mieszkańców, Polska zajęła miejsce 41. – To...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta