Młodzi, uczeni w seksie
Michał Czernuszczyk - psycholog - mówi Monice Janusz-Lorkowskiej o tym, dlaczego dojrzewaniu towarzyszą często wulgarne żarty, kiedy rozmawiać z dzieckiem o miłości, a kiedy o ciele i seksualności. I dlaczego u nas jest tak mało książek na ten temat, a jeśli już są, to mogą budzić kontrowersje
Rz: Taka historia: „Siedzą dwie słonice nad brzegiem basenu i jedna pyta drugą: idziesz się kąpać? Nie mogę, mam okres – odpowiada tamta. Jak to, dziwi się pierwsza, nie używasz owiec?”. To kawał z wydanej właśnie „Małej książki o miesiączce” szwedzkiej autorki Marie Oscarsson. Ma wyjaśniać nastolatkom kwestie związane z dojrzewaniem.
Michał Czernuszczyk: Wbrew pozorom ten kawał świadczą o tym, że autorka jest spostrzegawczą i otwartą osobą. I że odnosi się do rzeczywistości, czyli również do wulgarnej czy wyśmiewanej części mówienia o dojrzewaniu. Dlatego obok wyczerpujących informacji na temat dojrzewania seksualnego dziewczyn zamieściła również na jednej ze stron niewybredne dowcipy.
Wydaje się, że ta książeczka opisuje naprawdę wiele aspektów dotyczących tego trudnego tematu. Odważnie, wręcz bezpruderyjnie (co pewnie może wprawić czytelnika w zakłopotanie) omawia kwestie, które przecież są dla dorastających dzieciaków i ich rodziców niezmiernie ważne.
Niezaprzeczalnym faktem jest, że dojrzewaniu towarzyszą żarty, często wulgarne albo gmatwające sprawę. Taka jest rzeczywistość, tak się często o tym mówi.
Gdzie tak się o tym mówi?
W środowisku szkolnym. Tak często rozmawiają między sobą nastolatki o sprawach związanych z płciowością i seksem. Śmiechem i bagatelizowaniem lub rozmawianiem o seksie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta