Barak: mama czytała mi Mickiewicza
Po hebrajsku na Polskę mówimy Polania, czyli „miejsce, w którym mieszka Bóg” – mówi wicepremier Izraela
Rz: Dlaczego pański kraj jest tak bardzo nielubiany na świecie?
Ehud Barak: Na szczęście są jeszcze miejsca, w których jesteśmy traktowani przyjaźnie. Wojskowa operacja wymierzona w Hamas, którą przeprowadziliśmy w zeszłym roku w Strefie Gazy, rzeczywiście jednak sprowadziła na nas gromy. Oskarżono nas o dokonanie zbrodni, o bezwzględność. Ale nie może być tak, że demokracja jest sparaliżowana w obliczu zagrożenia, że nie może podjąć walki z terrorystami mordującymi jej obywateli. My się po prostu broniliśmy.
Ale Izrael jest krytykowany na świecie od wielu lat. To nie zaczęło się od operacji w Strefie Gazy.
Ludzie na świecie uważają Palestyńczyków za słabych i prześladowanych. Za bezbronny naród walczący ze znacznie potężniejszym, uciskającym go wrogiem. To sprawia, że w naturalny sposób sympatyzują z Palestyń- czykami. Uważają ich za jedyne ofiary tego konfliktu. Jednak każdy, kto był w Sderot, Aszkelonie i innych miejscach w południowym Izraelu – których mieszkańcy przez wiele lat żyli w strachu przed spadającymi im na głowy rakietami ze Strefy Gazy – wie, że rzeczywistość jest zupełnie inna.
Wiele osób uważa jednak, że wasza odpowiedź na palestyńskie ataki rakietowe była zbyt brutalna.
Przypominam, że już próbowaliśmy innej taktyki. Premier Ariel Szaron w 2005 roku podjął decyzję o całkowitym wycofaniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta