Trybunał nie zaskoczył
Jeśli jakiś kraj nie respektuje wyroku Trybunału w Strasburgu, to zostaje poddany presji. Zwykle jest ona skuteczna – podkreśla prawnik Mirosław Wróblewski w rozmowie z Jarosławem Stróżykiem
Rz: Trybunał w Strasburgu uznał, że homoseksualista ma takie samo prawo w przejmowaniu mieszkania w ramach umowy najmu po swoim zmarłym partnerze jak osoba heteroseksualna. Zaskoczył pana ten wyrok?
Mirosław Wróblewski: Nie, gdyż Trybunał od lat stoi na stanowisku, że nie można nikogo dyskryminować ze względu na płeć czy orientację seksualną. Stąd przyjęcie interpretacji, że jeśli jakieś osoby żyją ze sobą w trwałym związku, niezależnie od tego, czy jest to związek hetero- czy homoseksualny, przysługują im pewne prawa majątkowe. Wyrok nie zaskakuje, gdyż potwierdza linię orzecznictwa, jaką prezentuje Trybunał w wielu podobnych sprawach. Może natomiast trochę zaskakiwać kilka innych kwestii.
Jakich?
Po pierwsze, Trybunał nie wziął do końca pod uwagę wszystkich wątpliwości – a mianowicie tego, że pan Kozak w chwili śmierci swojego partnera prawdopodobnie nie mieszkał z nim w jednym mieszkaniu, co uniemożliwiało mu przejęcie najmu. Ale nie to jest najistotniejsze. Są tam sformułowania, których znaczenie wykracza poza tę konkretną sprawę. Trybunał w swoim wyroku stwierdził bowiem, że państwo w świetle rozwoju...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta