Trzeba uważać na to, co jest w ogólnych warunkach
Umowa ubezpieczenia powinna być interpretowana w sposób przyjazny dla ubezpieczonego – tak jak on ją rozumiał
Potwierdził to wyrok Sądu Najwyższego, który jednak zaznaczył jednocześnie, że nie można abstrahować od treści umowy ubezpieczenia i od jej konkretnych zapisów. A te w sprawie, której wyrok dotyczy, były dla ubezpieczającego zdecydowanie niekorzystne.
Katastrofa w Hiszpanii
Heliseco spółka z o.o. zawarła w 2005 r. z Towarzystwem Ubezpieczeń Uniqua z umowę ubezpieczenia eksploatowanych przez nią urządzeń. Umowa została tak skonstruowana, że ubezpieczeniem na jej podstawie mogły być obejmowane kolejne obiekty i urządzenia. Wystarczyło zgłoszenie ubezpieczającego i to nawet przesłane faksem.
W taki sposób ubezpieczeniem objęty został helikopter Sokół. Kwotę ubezpieczenia ustalono na 1,5 mln zł, poniżej jego rzeczywistej wartości, bo ta, jak potem ustalono, przekraczała 3,3 mln zł. Możliwość takiego ograniczenia, zwanego niedoubezpieczeniem, dopuszczał § 28 ust. 1 ogólnych warunków ubezpieczenia lotniczego stanowiących część umowy łączącej Heliseco z towarzystwem Uniqua.
Kilka miesięcy po wystawieniu polisy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta