Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziennik Orville’a Wrighta

20 października 2010 | Samoloty i ludzie | Marcin Czajkowski
Pierwszy udany lot braci Wright  – 17 grudnia 1903
źródło: Archiwum „Mówią Wieki"
Pierwszy udany lot braci Wright – 17 grudnia 1903
Thomas Selfridge z US Army oraz  Alexander Bell  podczas testu  Wright Model A. (1908)
źródło: Archiwum „Mówią Wieki"
Thomas Selfridge z US Army oraz Alexander Bell podczas testu Wright Model A. (1908)
Thomas Selfridge i Orville Wright podczas testu w Fort Myer 17 września 1908
źródło: Archiwum „Mówią Wieki"
Thomas Selfridge i Orville Wright podczas testu w Fort Myer 17 września 1908
Prosty hangar w obozowisku braci w Kill Devil Hills
źródło: Archiwum „Mówią Wieki"
Prosty hangar w obozowisku braci w Kill Devil Hills

Dokładnie o 12 w południe Will podszedł do czwartego i ostatniego lotu...

Dokładnie o 12 w południe Will podszedł do czwartego i ostatniego lotu...

14 grudnia 1903 roku

Spędziliśmy ranek na dokonywaniu napraw ogona i platformy startowej. O wpół do drugiej (…) ruszyliśmy na wzgórze, co zabrało nam około 40 minut. Po sprawdzeniu silnika z pomocą Boba Westcotta, Johna T. Danielsa, Toma Beachama, W. S. Douga oraz Benny’ego O’Neala zabraliśmy maszynę

150 stóp w kierunku szczytu i wyznaczyliśmy tor o nachyleniu 8ľ 50”. Kilku małych chłopców, którzy przyszli za nami ze stacji, usłyszawszy warkot silnika, błyskawicznie czmychnęło ze wzgórza. Rzucaliśmy kością o to, kto podejmie się pierwszej próby, i wygrał Will. Po wyregulowaniu silnika ująłem maszynę z prawej strony. Will zajął miejsce. Gdy wszystko było gotowe, Will spróbował odpiąć pasy mocujące, ale ciśnienie spowodowane wagą maszyny i pędem śruby sprawiło, że nie był w stanie ich poluzować. Musieliśmy w kilku ludzi popchnąć z powrotem, aż lina nie opadła. Ja robiłem za dającego sygnał do startu na drugim końcu maszyny, ale zanim się przygotowałem, Will włączył silnik. Złapałem pion najlepiej, jak tylko mogłem, i ruszyliśmy. Gdy dotarliśmy do ostatniej ćwierci toru (około 35 – 40 stóp), prędkość wzrosła na tyle, że nie mogłem nadążyć. (…) Maszyna...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8757

Spis treści
Zamów abonament