Na początku był balon
Człowiek regularnie wznosi się w powietrze od 227 lat – długo przed skonstruowaniem samolotu
Ludzie od bardzo dawna marzyli o opanowaniu umiejętności latania. W jakimś sensie poświadcza to mit o Dedalu i Ikarze. Świadczą też o tym przekazy z czasów antycznych i średniowiecza o bezskutecznych, z reguły tragicznych próbach lotu szybowego. Aż do XIX wieku wyobrażano sobie ludzkie latanie jako naśladowanie ptasiego. Jednak pierwszy raz wzbito się w przestworza w zupełnie inny sposób – balonem, lżejszym od powietrza atmosferycznego.
Torebka braci Montgolfier
Próby doszukiwania się źródeł pomysłu balonu w średniowiecznych chińskich latawcach, w których podgrzewano powietrze, czy w woskowych figurach napełnionych ogrzanym powietrzem, które wypuszczał Leonardo da Vinci z okazji koronacji papieża Leona X w 1513 roku, są dość naciągane. Prekursorem był raczej XIV-wieczny filozof Albert z Saksonii, który twierdził, że mogą istnieć przedmioty „pływające” po powierzchni oddzielającej strefę powietrza od leżącej ponad nią – jak sądzono – strefy ognia, podobnie jak niektóre przedmioty pływają po powierzchni oddzielającej powietrze od wody.
Prawdziwa historia balonu zaczyna się w 1658 roku, kiedy możliwość lotów aerostatów zasygnalizował jezuita niemiecki Caspar Schott. W sierpniu 1709 roku duchowny portugalski Bartholomeu Lourenćo de Gusmčo, przekonując władcę Portugalii Jana V do stworzenia powietrznej floty wojennej,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta