Piąte zwycięstwo Platformy
Wyborczy wynik ludowców oraz Platformy można interpretować jako wyraz akceptacji dla linii i strategii politycznej rządu Donalda Tuska
Wyniki wyborów samorządowych raczej nie są dobrym prognostykiem wyborów parlamentarnych, ale – jak sądzę – pokazują, jaka linia myślenia zyskuje uznanie Polaków. I o ile mogę, acz z trudem, zrozumieć wypowiedzi polityków PiS, którzy otrąbili swój rzekomy sukces i niepowodzenie PO, o tyle trudniej mi pojąć komentatorów i – wydawałoby się rozsądnych – dziennikarzy, którzy powtarzają takie rozmijające się z rzeczywistością opinie. Trochę tak, jakby widzów i słuchaczy uznawano już za całkiem ogłupionych.
Najprostsze porównanie obecnych wyników z rezultatami wyborów samorządowych z 2006 roku pokazuje czarno na białym, że Platforma Obywatelska w sejmikach wojewódzkich uzyskała prawie osiem punktów procentowych przewagi nad Prawem i Sprawiedliwością. W 2006 roku dystans między PO i PiS wynosił nieco ponad dwa punkty procentowe.
Za znaczący można uznać sukces PSL, choć partia Waldemara Pawlaka ma tylko o trzy punkty więcej niż przed czterema laty. Może to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta