Rząd w Madrycie wierzy w swoje banki
Hiszpania za wszelką cenę chce udowodnić, że sytuacja w tym kraju nie może być porównywana z kłopotami Irlandii. Rynki nie wierzą
Teraz już codziennie ktoś z przedstawicieli hiszpańskiego rządu zapewnia, że banki w kraju są w doskonałej kondycji. I dorzuca nowe informacje dotyczące radykalnych cięć wydatków. Przesłanie ma brzmieć: Hiszpania to nie Irlandia.
– Ponieważ zdecydowaliśmy się na radykalne posunięcia, nasza sytuacja jest znacznie korzystniejsza niż w innych krajach i niż była w maju tego roku – mówił wczoraj Carlos Ocana, odpowiadający za budżet wiceminister finansów. Wtórował mu również prezes banku centralnego Miguel Angel Fernandez Ordonez, który zapewniał, że sektor bankowy Hiszpanii jest „relatywnie zdrowy” i nie powinno się porównywać banków tego kraju z instytucjami finansowymi Irlandii i Grecji. Z kolei...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta