Dowody zwykle musi przedstawić pracownik
Brak ewidencji czasu pracy to żadna przeszkoda do wykazania, że praca w nadliczbówkach miała miejsce. Zatrudniony może to zrobić przy użyciu świadków lub własnych zapisków
Dla celów prowadzenia postępowania w sądzie cywilnym czy też sądzie pracy ważny jest art. 6 k.c. Stanowi on, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.
Czyli jeśli chce się coś uzyskać od drugiej strony, należy wykazać dowodami fakty, na których opiera się swoje roszczenie. Jeśli powód nie zdoła tego uczynić, musi liczyć się z tym, że jego powództwo zostanie oddalone.
W praktyce często pojawiają się jednak wątpliwości, kto i co powinien udowadniać.
Sposoby na brak ewidencji
Do Sądu Najwyższego regularnie trafiają sprawy o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, w sytuacji gdy pracodawca albo w ogóle nie prowadził ewidencji czasu pracy, albo prowadził ją nierzetelnie.
Mając na uwadze to, że ten dokument w zasadzie powinien być podstawowym dowodem na to, jak długo pracowała dana osoba, sąd musi się głowić, co zrobić, kiedy ewidencji de facto brak i jakie ma to skutki dla postępowania dowodowego.
I tak w opinii wyrażonej w wyroku SN z 27 kwietnia 2009 (I PK 213/08) w sprawie z powództwa pracownika o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych obowiązuje ogólna reguła, że powód powinien udowodnić swoje twierdzenia uzasadniające żądanie (art. 3 i 232 k.p.c. oraz art. 6 k.c.).
Z tą jedynie modyfikacją, że niewywiązanie się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta