Gdzie piwo tańsze od wody
Dzięki słynnemu Oktoberfest, za piwna stolicę świata uchodzi Monachium. Ten tytuł należy się jednak malowniczemu Bambergowi z jego dziewięcioma browarami.
Mieszkańcy tego 70-tysięcznego miasta, położonego na siedmiu wzgórzach nad rzeką Regnitz, do monachijskiej kultury piwnej odnoszą się ze słabo skrywaną pogardą. Zwyczaj żłopania produkowanego przemysłowymi metodami piwa z wielkich kufli, w których szybko traci ono właściwą temperaturę, ma prawo budzić niesmak u kogoś, kto na co dzień wybiera między specjałami tylu lokalnych browarów. W samym Bambergu jest ich dziewięć, a w promieniu 35 kilometrów kolejnych 150. Wiele z nich to rzemieślnicze warzelnie. Nawet Kaiserdom, największy z bamberskich producentów piwa, warzy rocznie tylko 180 tys. hektolitrów jęczmiennego trunku, jedną czwartą tego, co nasza Łomża. Wystarczyło to, aby sceptyczni wobec dużych koncernów piwowarskich Bamberczycy przyprawili mu czarną legendę. Głosi ona, że produkty Kaiserdom powstają na bazie cmentarnej wody.
Imponująca wciąż liczba browarów to tylko część dawnego piwnego bogactwa tego miasta i całej Frankonii, historycznej krainy, która znalazła się w granicach dzisiejszych Bawarii, Turyngii i Badenii-Wirtembergii. W 1818 r. w Bambergu, liczącym wówczas 17 tys. mieszkańców, działało 65 warzelni piwa, przy czym 23 przy jednej ulicy, dzisiejszej Królewskiej (Koenigstrasse). Do dziś przetrwały tylko dwie z nich, Faessla i Spezial, ale za to jakże charakterystyczne! Druga z nich wygląda i funkcjonuje, jak przed kilkuset laty – w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta