Trampki
Plan był prosty: szybkie zakupy na bazarze pod Halą Mirowską, potem centrum handlowe, bo córkom trzeba kupić jakieś tenisówki czy coś, w końcu idzie wiosna.
I szybko do domu, może gdzieś wyjedziemy. Na bazarze jakiś półgłówek sprzedający warzywa żartuje, że „Kaczory spadły", bo się pchały do Katynia i prezydentem będzie Tusk. Fuknąłem na niego, że żartów z Katynia jednak nie zniosę. Przymknął się.
W radiu wciąż jeszcze nic nie wiedzą. Gadają politycy, nudy, włączam Rolling Stonesów. Jestem jednym z pierwszych klientów, szybko kupujemy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta