Potrzebujesz pomocy, przyjdzie wolontariusz
Zamiast wpłacać pieniądze na konto, można pomóc inaczej: kupić jedzenie lub posprzątać mieszkanie
Nie mają biura, komputera ani samochodu. Nie zbierają darów ani pieniędzy. Akcja Bezpośredniej Pomocy Głodującym działa od 14 lat w mieszkaniu Jadwigi Soból na Białołęce.
O pomoc proszą osoby z całej Polski. A udzielają jej wolontariusze, w Warszawie ok. 100 osób, w kraju ok. 500.
– Wystarczy zadzwonić na mój telefon, a ja uruchamiam akcję – tłumaczy 80-letnia pani Jadwiga. Zaczyna od sprawdzenia wiarygodności proszącego o pomoc.
– Ta osoba musi nam przysłać dokumenty uwiarygadniające swoją sytuację. Najbardziej ufamy opinii z Ośrodka Pomocy Społecznej – dodaje pani Jadwiga.
Następnie dzwoni do wolontariusza, który dalej zajmuje się sprawą. To on z własnej kieszeni pokrywa koszty zakupów. Pomaga także w znalezieniu pracy czy w sprzątaniu u starszej osoby.
– Gwarancją z naszej strony jest rekomendacja Caritasu, w naszym przypadku praskiego – dodaje pani Soból.
Telefon dzwoni głównie przed świętami, numer 22 670 35 71.