Gwiazda rozerwana na strzępy
Satelita Swift dostrzegł zjawisko dotąd nieznane – silny i długi rozbłysk promieniowania. Dwa zespoły badaczy próbują rozwikłać zagadkę w dzisiejszym wydaniu „Science".
Źródłem rozbłysku oznaczonego Swift 1644 +57 jest serce dalekiej galaktyki w gwiazdozbiorze Smoka. Znajduje się 3,8 mld lat świetlnych od Ziemi. Rozbłysk jest najdłuższy z dotychczas notowanych i 100 razy silniejszy niż inne rozbłyski z centrum galaktyk. Niespotykana jest również długość fali promieniowania.
Profesor Joshua Bloom z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley sugeruje, że jest to niewielki blazar – kwazar powiązany z czarną dziurą. Dr Andrew Levan z Uniwersytetu Warwick w Wielkiej Brytanii uważa natomiast, że jest to ślad kosmicznego kanibalizmu: czarna dziura w centrum galaktyki, dzięki gigantycznej grawitacji, rozerwała i „połknęła" gwiazdę, która znalazła się zbyt blisko.