Poczet budowlanych wpadek
Zbyt niska cena, przeszacowanie swoich możliwości przez firmy z jednej strony, a z drugiej brak elastyczności kolejnych rządów – to najczęstsze powody spektakularnych klap inwestycyjnych ostatnich lat
Najwięcej problemów sprawia w Polsce budowa dróg – i to zarówno tych pod skrzydłami państwa, jak i tych powierzanych firmom prywatnym. Od kilku lat kontrakty na budowę autostrad rozsypują się jak domki z kart.
Problemy na placach budowy były zawsze. Jednak umowy nie były zrywane, bo nie wisiał nad nami termin Euro, tak jak teraz – mówi Marek Michałowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Budownictwa. – Inwestycje były opóźnione, ale problemy na linii wykonawca – rząd udawało się rozwiązać – wskazuje.
– Problemy z realizacją kontraktów pojawiały się wcześniej, jednak nie na taką skalę – dodaje Janusz Piechociński, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Infrastruktury. – Do tego w związku z kryzysem finansowym zrezygnowaliśmy z najtańszego i najszybszego w dostępie pieniądza na inwestycje drogowe – budżetowego. W zamian finansujemy wydatki drogowe z kredytów i pożyczek.
Nigdy też inwestycje drogowe w Polsce nie były realizowane na taką skalę. Przy takiej ich liczbie ryzyko niepowodzenia części z nich wzrasta.
Jak podaje resort infrastruktury, trwają prace przy budowie 1861 km dróg, kolejne 500 km tras jest przebudowywanych. Wszystkie te prace są warte ok. 60 mld zł.
– Mimo że od kilku lat w Polsce pojawia się coraz więcej firm zajmujących się budową dróg, nie wzrasta potencjał wykonawczy. Wszyscy korzystają z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta