Dziwny rok, bardzo dziwny
Największym wskaźnikiem braku zaufania co do poprawy sytuacji jest fakt, że firmy nie powróciły do inwestowania. Polskim firmom trzeba inwestycji, śmiałych planów ekspansji i dynamicznego rozwoju. A o to było trudno w roku 2010
Kiedy dwa lata temu komentowałem wyniki
Listy 2000 dotyczące sytuacji polskich firm w roku 2008, pisałem, że dopiero przed nimi rok prawdziwej próby, czyli rok światowej recesji i globalnej burzy finansowej. Nie było wcale pewne, czy zdołają one przetrwać ten rok w dobrej formie, a w ślad za tym nie było wcale pewne, czy jest w stanie przetrwać burzę cała polska gospodarka.
Rok później były już powody, by odetchnąć z ulgą: niezależnie od tego, co spowodowało, że nasz kraj pozostał „zieloną wyspą" na morzu europejskiego kryzysu, nie ulegało wątpliwości, że polskie firmy potrafiły sobie poradzić z przeciwnościami. Wprawdzie na przełomie lat 2008 i 2009 produkcja sprzedana naszego przemysłu gwałtownie spadła, a w ślad za tym w pierwszym kwartale 2009 znacznie obniżyła się rentowność polskich firm, ale czarne wizje finansowego kataklizmu nie sprawdziły się.
Trudna sytuacja w finansach przedsiębiorstw została opanowana, produkcja na nowo wzrosła, bezrobocie zwiększyło się tylko nieznacznie, co pokazywały zarówno dane GUS, jak dane z Listy 2000. Polskie firmy wykazały się dużą elastycznością, sprawnie dostosowując się do kryzysowych warunków, zachowując...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta