Prognozy niestraszne
Poniedziałkowa sesja na rynku walutowym rozpoczęłą się od umocnienia złotego na fali ogólnej poprawy nastrojów na rynkach.
Jeszcze przed południem nasz pieniądz zaczął jednak tracić na wartości i wrócił do poziomów piątkowych zamknięć. Euro kosztowało wówczas przeszło 4,39 zł, dolar 3,17 zł, a frank 3,5 zł. Druga część dnia przyniosła jednak wyraźny wzrost popytu na naszą walutę, mimo że Deutesche Bank opublikował słabe prognozy dla polskiej gospodarki na przyszły rok.
Również BNP Paribas podał, że spodziewa się znacznego osłabienia złotego w 2012 r. Wieczorem euro kosztowało poniżej 4,36 zł (0,8 proc. mniej niż w piątek), dolar 3,13 proc. (spadek o 1 proc.), a frank 3,55 zł (0,9 proc.). Wczorajsza sesja była jednak nieudana dla polskich obligacji. Ich oprocentowanie wzrosło do: 5,81 proc. (dla dziesięciolatek), 5,12 proc. (pięciolatek) i 4,56 proc. (dwulatek).