Wigilijne obyczaje
Politycy szanują tradycję
Wigilijne obyczaje
Niezależnie od przynależności politycznej i światopoglądu politycy spędzają Wigilię i Boże Narodzenie tradycyjnie -- ubierają choinki, łamią się opłatkiem i śpiewają kolędy. Różnią się tylko potrawy na wigilijnych stołach, a i to nie za bardzo. Barszcz zuszkami, ryba i pierogi z kapustą i grzybami pojawią się niemal na każdym stole.
Sztajbut na grzance
U Jolanty Banach (SLD) , pełnomocnika rządu ds. rodziny i kobiet, już od kilku dni na komodzie leży sianko, a na nim opłatek, którym cała rodzina będzie się dzieliła przed kolacją wigilijną. Do kolacji zasiada się po "Dobranocce", i wtedy wyłącza się telewizor.
W tym roku Jolanta Banach zamierza przyrządzić na wigilię mniej dań niż zazwyczaj (premier zwołał na poniedziałek przed świętami Radę Ministrów, więc czasu na przygotowania będzie bardzo mało) -- barszcz z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami, karp faszerowany pieczarkami pieczony na płycie kuchennej, kluski z makiem (mak jest smażony na patelni z miodem spadziowym i bakaliami) oraz makowiec. Jeżeli jest czas, to minister Banach przyrządza jeszcze gołąbki z ryżem i grzybami, zupę z borowików złazankami, kutię. Gdy na wigilię przyjeżdżają rodzice pani Banach, mama dodatkowo robi faszerowanego szczupaka i sztajbut, czyli rybę halibutowatą na grzance. Jest to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta