![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Dzisiaj w Betlejem
Dzisiaj w Betlejem
Betlejem od Jerozolimy dzieli osiem kilometrów, dwa wzgórza i granica. "Nie bardzo podłe miasto". Tak pociesza, za biblijnym prorokiem, kolęda polska "Betlejem judzkie", w Judei najmniejsze, ale zasłużone, rodzinne miasto króla Dawida i Jezusa. To już terytorium autonomii palestyńskiej. Posterunki na drodze wyznaczają kolejno: kres władzy izraelskiej policji, "buforową" strefę wspólną i domenę arabską.
Palestyna
Pierwszy, izraelski punkt kontroli granicznej wzbudza z daleka respekt, jest najeżony zaporami; po bliższym wejrzeniu okazują się plastykowe. Samochody z niebieskimi, palestyńskimi tablicami rejestracyjnymi są tu kontrolowane częściej niż te z żółtymi, izraelskimi, ale nie zauważyłem, żeby któryś zatrzymano. Posterunek palestyński nikogo nie kontrolował. Wbrew obawom ostatni kryzys we wzajemnych stosunkach wywołany przed paroma dniami w Hebronie zabiciem żydowskiej kobiety i dziecka przez palestyńskiego terrorystę, w Betlejem nie dał się poznać. Trwają przedświąteczne przygotowania. Burmistrz Jamal Suleiman zapowiedział, że miasta nie stać na dekoracje. Rzeczywiście, na nielicznych budynkach wiszą gwiazdy betlejemskie, jeszcze rzadziej można wypatrzeć sztuczne choinki (ze strzępiastej srebrnej cynfolii) na balkonach. Arabscy chłopcy bez przekonania i raczej nieporadnie rozwieszali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
