Lenin, patron Majdanu
Dlaczego Zachód tak łatwo przystał na ewidentne łamanie zasad demokracji na Ukrainie, a nawet do tego zachęcał? – pyta publicysta.
Jedynym efektem wydarzeń z ostatnich miesięcy na Ukrainie, który nie budzi żadnych wątpliwości, a wyłącznie aplauz, jest obalenie licznych tam do niedawna pomników Lenina. Inne wydarzenia i ich skutki nie są już tak jednoznaczne. A przynajmniej nie tak jednoznaczne, jak przedstawiają je zadziwiająco zgodnym chórem i media wszelkich orientacji, i europejscy, a także zamorscy politycy wizytujący kijowski Majdan.
Obraz, jaki suflują opinii publicznej, jest naprawdę piękny. I wzruszający. Oto poddani dyktatora, cierpiący dotąd w milczeniu, pewnego dnia zbuntowali się spontanicznie i zgromadziwszy się na głównym placu stolicy, podjęli całkowicie pokojowy protest. Bezbronny tłum demonstrantów stanął naprzeciw uzbrojonych po zęby oddziałów Berkutu. Ich pokojowy protest śledził cały świat.
A na użytek tej opowiastki stworzono nawet specjalny język. Gdy telewidz widział na filmie młodych ludzi w kaskach, z zasłoniętymi twarzami, z metalowymi rurkami w rękach, szarpiących się z milicjantami w świetle płonących barykad, komentator objaśniał, że właśnie nastąpił „pokojowy atak" manifestantów.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta