Trybunał między literą prawa a PKB
Wyrok Trybunału w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego nie zdemolował konstytucji. Państwo nie może wydać więcej pieniędzy, niż ma.
Rz: Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat nie tylko rozczarował tych, którzy o kilka lat dłużej muszą czekać na emeryturę (wielu pewnie bez pracy). Były też komentarze, że pod hasłem równowagi budżetowej można demolować konstytucję. Czy Trybunał musi tę równowagę uwzględniać?
Piotr Winczorek, konstytucjonalista, Uniwersytet Warszawski: Nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że Trybunał demoluje konstytucję...
Była to raczej uwaga do rządu...
Też nie całkiem mogę się zgodzić, dlatego że konstytucja, gdy chodzi o zabezpieczenie społeczne na wypadek niezdolności do pracy ze względu na chorobę, inwalidztwo czy po osiągnięciu wieku emerytalnego, przewiduje, że obywatel ma prawo do świadczeń. Zakres i formy zabezpieczenia społecznego określa jednak ustawa, czyli konstytucja odsyła tutaj do ustawy. Ustawa może określać na przykład, jaka jest wysokość emerytur, jaka jest wysokość składek, na rzecz jakiej instytucji te składki są przeznaczane, jak się oblicza wysokość emerytury na przykład w zależności od stażu pracy, wieku. Gdy idzie o wiek emerytalny, to również określa go ustawa, a nie konstytucja. Dlatego też może być to wiek wyższy, niższy, ale określony ustawą. W niej jest mowa o osiągnięciu wieku emerytalnego.
Te ustawy też jednak podlegają ocenie konstytucyjnej. Niektórzy żartowali,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta