Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziennikarz z karabinem rewolucjonisty

21 maja 2014 | Publicystyka, Opinie | Oskar Górzyński
Jacek Żakowski
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Jacek Żakowski
Bronisław Wildstein
autor zdjęcia: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa
Bronisław Wildstein
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa

Bronisław Wildstein, otwarcie popierając w wyborach kandydata PiS, przekroczył nieformalną granicę oddzielającą publicystykę od czynnego udziału w partyjnej polityce. Ale nie był pierwszym, który to zrobił. Nie będzie zapewne też ostatnim.

Bronisław Wildstein, otwarcie popierając w wyborach kandydata PiS, przekroczył nieformalną granicę oddzielającą publicystykę od czynnego udziału w partyjnej polityce. Ale nie był pierwszym, który to zrobił. Nie będzie zapewne też ostatnim.

W otwarte karty

Sympatie polityczne czołowych dziennikarzy i publicystów są dziś często tajemnicą poliszynela. Odgadnięcie, jaką partię popiera Janina Paradowska czy Jarosław Kuźniar, nie wymaga wyjątkowej przenikliwości umysłu, podobnie jak nie trzeba być jasnowidzem, by się domyślić, na kogo oddają głos bracia Karnowscy lub Tomasz Sakiewicz. Jak dotąd jednak żadna z tych osób nie odważyła się zagrać w otwarte karty i bezpośrednio poprzeć konkretnej partii lub polityka.

Rubikon ten przekroczyli ostatnio dziennikarze TV Republika Bronisław Wildstein i Anita Gargas, którzy w najnowszych spotach wychwalają zasługi i  otwarcie namawiają do głosowania na kandydata PiS na europosła prof. Zdzisława Krasnodębskiego.

Co ciekawe, ruch ten nie wywołał wielkiego skandalu, choć udział Wildsteina i Gargas stanowił odejście od przyjętej zasady – zawartej zresztą w kodeksie etyki Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich – nieangażowania się dziennikarzy w działalność polityczną.  Dziś honorowana przez lata zasada zdaje się coraz mniej znacząca.

Standard ten zresztą, choć zdążył się już zakorzenić, nie zawsze był obecny...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9843

Wydanie: 9843

Spis treści
Zamów abonament