Wybory do powtórki?
Jaka była skala nieprawidłowości w wyborach samorządowych? Już teraz widać, że w wielu przypadkach chodzi o coś więcej niż pojedyncze incydenty – pisze konstytucjonalista.
Uwaga mediów skupiła się w ostatnich dniach na ocenie pracy Państwowej Komisji Wyborczej i na skuteczności zabezpieczeń systemu informatycznego. To sprawy istotne, ale nie należy tracić z pola widzenia, że oprócz rozliczeń politycznych powstają pytania o ważność wyborów.
Jeden głos nie zaważy
Obowiązujące prawo nie stawia nazbyt wysokich wymagań, od których spełnienia uzależniona jest ważność wyborów. Nie trzeba na przykład osiągnąć żadnego pułapu frekwencji wyborczej, bo wybory będą ważne również wtedy, gdy zechce w nich uczestniczyć jedynie wąskie grono entuzjastów głosowania. Do ważności wyborów potrzeba jedynie tego – albo aż tego – żeby ich przebieg był zgodny z prawem.
Tradycyjnie już w każdych wyborach zdarza się mniej lub więcej incydentów, które do pewnego stopnia zaburzają płynność głosowania. Nie są niczym niezwykłym drobne naruszenia ciszy wyborczej lub problemy niektórych członków komisji obwodowych z punktualnym otwarciem lokalu wyborczego. Czasem prowadzi to do konieczności przedłużenia głosowania w pojedynczych obwodach, co może być irytujące, ale zasadniczo niemożliwe jest zakwestionowanie ich ważności. Uruchomieniu tej procedury służy protest wyborczy, wnoszony w razie:
1) dopuszczenia się przestępstwa przeciwko wyborom, określonego w rozdziale XXXI kodeksu karnego, mającego wpływ na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta