Epidemia nieważnych głosów
Oszustw nie było, to głosujący masowo się mylili – twierdzą członkowie komisji wyborczych.
Niechlubne rekordy w liczbie nieważnych głosów bito w powiatach malborskim, wejherowskim, nowodworskim na Pomorzu oraz na terenie powiatów stargardzkiego, łobeskiego i koszalińskiego.
– Wyborcy oddawali głos na wszystkie komitety, bo uważali, że na każdej kartce trzeba postawić krzyżyk – przekonuje sędzia Andrzej Iwanowski z powiatowej komisji wyborczej w Malborku.
Jego zdaniem wynikało to z niezrozumienia zasad głosowania do rady powiatu czy sejmiku. – Wyborcy byli pouczani, że na jednej karcie mają stawiać jeden krzyżyk – tłumaczy Iwanowski. Dodaje, że odsetek nieważnych głosów w jego powiecie wynosił ok. 23 proc. – I rozkładał się równo w obwodach wiejskich i miejskich – podkreśla sędzia Iwanowski.
Także sędzia Tomasz Robak, przewodniczący...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta