Leszek Miller: Konstytucja to nie Biblia
Trzeba zmniejszyć kompetencje prezydenta – uważa były premier
Rz: „Rzeczpospolita" rozpoczęła debatę na temat potrzeby zmian w konstytucji. Pan jako premier w praktyce przetestował jej zalety i wady. Zgadza się pan z naszym postulatem?
Leszek Miller, przewodniczący SLD, premier w latach 2001–2004: Jestem zwolennikiem dokonania zmian w konstytucji – i to w sprawach zasadniczych. Uważam, że w pierwszej kolejności należy ustalić relacje między prezydentem i rządem. Musimy wyjaśnić, czy w Polsce obowiązuje demokracja parlamentarna czy ustrój prezydencki.
Jako premier był pan uważany za kanclerza, zwolennika silnej władzy, skoncentrowanej w rządzie. I toczył pan podjazdowe boje z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.
Moje poglądy są jasne. Uważam, że dla sprawności państwa należy zmniejszyć kompetencje i wagę urzędu prezydenta. Za zmianą uprawnień ustrojowych powinna pójść zmiana sposobu wyłaniania prezydenta. Zamiast wyborów powszechnych prezydent powinien być wybierany przez Zgromadzenie Narodowe, czyli Sejm i Senat.
Obecna konstytucja popycha do konfliktu. Prezydent ma bardzo silny mandat pochodzący z wyborów powszechnych i stosunkowo niewielkie kompetencje. W naturalny sposób każdy prezydent chce rozszerzyć swe kompetencje proporcjonalnie do poparcia, które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta