Dłużnik hipoteczny w opałach, czyli jak działać, gdy nie wystarcza na ratę
Co zrobi bank, gdy klient mu powie, że przez kilka miesięcy może mieć kłopoty z regulowaniem rat za mieszkanie? Jak kredytobiorca powinien rozmawiać z bankiem w takiej sytuacji?
Rz: Czytelnik wie, że jest na wypowiedzeniu, nie ma nowej oferty pracy, a oszczędności starczy mu na dwie–trzy raty. Za kwartał będzie miał kłopot, a hipoteka ciąży na mieszkaniu. Do tego ma drobny kredyt gotówkowy. Od czego czytelnik powinien zacząć porządkowanie swojego budżetu domowego? Czy powinien powiadomić bank o spodziewanych kłopotach? Czy też poczekać do ostatniej chwili, licząc, że sytuacja się poprawi? I kiedy następuje ta ostatnia chwila?
Krzysztof Oppenheim: Bank trzeba powiadomić o możliwości utraty pracy czy zmniejszeniu dochodów wtedy, kiedy wiemy, że ta sytuacja może zagrozić terminowej spłacie kredytu.
Informacja koniecznie musi być złożona w formie pisemnej. W stosownej korespondencji należy bankowi przedstawić sytuację oraz zwrócić się z prośbą o restrukturyzację zobowiązania. Stworzenie tego typu pisma nie jest trudnym zadaniem.
A może nie wspominać bankowi o kłopotach z pracą, tylko poprosić o wakacje kredytowe bez uzasadnienia?
Podanie powodu restrukturyzacji jest konieczne. Z pisma skierowanego do kredytodawcy musi jasno wynikać dobra wola dłużnika przy kontynuacji spłaty zobowiązania, ale też niemożność regulowania rat w wysokości określonej w harmonogramie.
Czy osoba, która ma problem ze spłatą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta