Rosyjski gazowy poker
Zachodnie sankcje i spadające ceny surowców niszczą marzenie Kremla o energetycznym supermocarstwie – uważa ekspert ds. wschodnich PISM i INP PAN.
JarosŁaw Ćwiek-Karpowicz
Jeśli masz długie nogi, nie zajmuj się grą w szachy, ale trenuj skok w dal – powiedział kiedyś Władysław Surkow, szara eminencja i główny ideolog Kremla, do najbliższych stronników Władimira Putina na zamkniętym spotkaniu prokremlowskiej partii Jedna Rosja. Chciał w ten sposób przekonać, że eksploatacja olbrzymich złóż paliw kopalnych, jakimi Bóg obdarzył Rosję, może przynieść społeczeństwu dobrobyt, a państwu utraconą ćwierć wieku temu mocarstwową pozycję.
Rosja dysponuje drugimi największymi na świecie złożami węgla i jest na ósmej pozycji, jeśli chodzi o ropę naftową. Ale w konkurencji o nazwie gaz ziemny dystansuje resztę państw na świecie. Rosyjskie rezerwy zawierają około 48 bilionów metrów sześciennych gazu, co stanowi jedną czwartą wszystkich udokumentowanych światowych złóż.
Rosja jest też największym eksporterem tego surowca.
Kosztowne bogactwo
Obecnie najważniejszym problemem dla włodarzy Kremla jest unowocześnienie produkcji oraz zastąpienie wyeksploatowanych złóż nowymi projektami. Dla przykładu trzy największe złoża zachodniosyberyjskie Urengoj, Jamburg i Miedwieżje wyczerpały już ponad trzy czwarte zasobów.
Zastąpić ma je Jamał, który obecnie dostarcza tylko kilka miliardów metrów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta