Luksemburg rządzi po raz 12.
Mały kraj przejął przewodnictwo od niewiele większej Łotwy. Spróbuje pokazać, że unijna machina działa sprawnie.
Od czasu traktatu lizbońskiego i stworzenia od grudnia 2010 roku stałych stanowisk przewodniczącego Rady Europejskiej i wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej i obronnej spadło znaczenie rotacyjnego przewodnictwa w UE.
Gdy kraje obejmują je po raz pierwszy w historii, jak pół roku temu Łotwa czy cztery lata temu Polska, próbują jeszcze wykorzystać tę okazję do promocji swojego kraju w Europie.
Ale gdy do pracy bierze się już po raz 12. w swojej historii Luksemburg, mało kto w ogóle zauważa, że zmienia się władza. A i sam Luksemburg specjalnej promocji sobie nie robił. Po prostu jak zawsze wykorzystuje swój sprawny aparat urzędniczy do prowadzenia unijnych negocjacji w wielu kluczowych dla życia wspólnoty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta