Biurokraci wszystkich krajów – uczcie się
Podczas przyjęcia imieninowego przygotowanego przez przeuroczą Annę, miałem możliwość wysłuchać narzekań na kanadyjską, a konkretnie prowincjonalną biurokrację. Czytelnicy felietonów mogą odnieść wrażenie, że obserwując z Kanady i krytykując to, co widzę niewłaściwego w Polsce, dostrzegam same negatywy. Zanim zacznę o Kanadzie – ostatnio Sejm w Polsce z całą pompą przyjął zmianę do ustawy – Ordynacja podatkowa i wprowadził zasadę, że niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa podatkowego rozstrzyga się na korzyść podatnika (art. 2a. – Senat dopisał „lub innej strony postępowania").
Znana łacińska zasada „in dubio pro reo", która ma pochodzenie z prawa rzymskiego i dotyczy prawa karnego, znalazła swoje miejsce w ustawie podatkowej jako in dubio pro tributario (w razie wątpliwości na korzyść podatnika). Nie chcę trywializować ordynacji podatkowej, ale zastanawia mnie, dlaczego w ogóle jest potrzebny taki zapis.
Często używane powiedzenie, może nie prawne, „nie rób drugiemu, co tobie niemiłe", notabene...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta