Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

W moim życiu muzyka od zawsze miesza się z lubelskim żużlem

09 września 2015 | Życie Regionów | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Roman Bosiacki
źródło: Fotorzepa


Krzysztof Cugowski, współzałożyciel i wokalista Budki Suflera, z którą w zeszłym roku odbył pożegnalną trasę. Teraz planuje koncerty 
i nagranie płyty ze swoimi synami. Zaśpiewa też klasyczne przeboje z Aleksandrą Kurzak we Wrocławiu.

Popularny lubelski wokalista opowiada o swojej fascynacji sportem, marzeniu o lepszej przyszłości dla miejscowych sportowców i o tym, jak pomaga w dokończeniu budowy Centrum Spotkania Kultur.

"Rzeczpospolita": Jaki był pana ulubiony sport, kiedy był pan nastolatkiem?

Krzysztof Cugowski: Chodziłem na żużel. Mieszkałem w pobliżu stadionu żużlowego, a kiedy miałem siedem lat i poszedłem do szkoły muzycznej, rodzice kupili mi pianino od najwybitniejszego żużlowca Lubelszczyzny, czyli pana Włodzimierza Szwendrowskiego, wychowanka Ogniwa Lublin. Żużel i muzyka w moim życiu od początku się mieszały. Zainteresowałem się żużlem właśnie dlatego, że rodzice kupili mi... pianino. Podziwiałem dokonania pana Szwendrowskiego, a później, gdy już podrosłem, miałem okazję spotykać się z nim prywatnie. Radził sobie świetnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10239

Wydanie: 10239

Spis treści
Zamów abonament