Nie podał ręki kobiecie, nie dostał pracy. To dyskryminacja
42-letni muzułmanin miał otrzymać staż w firmie zajmującej się technologią uzdatniania wody w Lund. Ofertę jednak pracodawca wycofał. Mężczyzna bowiem chciał się modlić pięć razy dziennie i chodzić w piątki do meczetu w godzinach pracy. Teraz wysuwa roszczenia o dyskryminację.
Spór ma rozstrzygnąć sąd pracy. Mężczyzna domaga się 100 tysięcy koron za dyskryminację, a jego związek zawodowy w Malmö chce zadośćuczynienia od duńskiej firmy w wysokości 25 tys. koron. Menedżer spółki zapewnia, że firma nie jest ani rasistowska, ani nikogo nie dyskryminuje. Świadczy o tym fakt, że jest w niej zatrudnionych wielu cudzoziemców. Muzułmanin był też przy obsadzeniu funkcji brany pod uwagę, choć jego nazwisko brzmiało obco.
Według menedżera firmy z mężczyzną przeprowadzono rozmowę kwalifikacyjną. Z kolei związek zawodowy twierdzi, że rozmowy nie było. Z tego względu, że duńskiej spółce zależało na zatrudnieniu pracownika w trybie szybkim, poprosiła ona 42-latka o wysłanie e-maila z jego zdjęciem, by wyrobić mu kartę wstępu. W e-mailu mężczyzna wspomniał, że jest praktykującym muzułmaninem. Zapewnił przy tym jednak, że nie będzie stanowiło to przeszkody w wypełnianiu obowiązków w pracy, ponieważ nie kolidowało z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta