Nigdy nie ma gwarancji sukcesu
Rozmowa | Łukasz Minta, współwłaściciel Go Ahead mówi Jackowi Cieślakowi o dekadzie działalności poznańskiej agencji koncertowej.
Rz: Czy grudniowy koncert Florence and the Machine w łódzkiej Atlas Arenie to kolejne podwyższenie poprzeczki dla Go Ahead i awans do koncertowej ekstraklasy?
Łukasz Minta: Na pewno jest to dla nas znaczący koncert i duże wydarzenie, ale nie chcę określać jego wartości, dopóki się nie odbędzie. Myślę też, że poważna firma nie może uznać jednego koncertu za potwierdzenie zmiany pozycji na rynku. Wolimy powoli budować swoją pozycję, niż wykonywać radykalne kroki. Trzymamy się tego, co jest naszą specjalizacją, czyli koncertów w klubach, choć nie odżegnujemy się też od większych wyzwań. Chcemy organizować halowe koncerty, dlatego nie tylko Florence and the Machine oraz Macklemore & Ryan Levis w łódzkiej Atlas Arenie są dla nas wyzwaniami pozwalającymi spróbować sił na poziomie, na którym wcześniej nie operowaliśmy.
Gwiazdy tego formatu co Florence były do tej pory obstawiane przez globalnych graczy, czyli Live Nation albo Alter Art.
Na pewno czujemy satysfakcję, że udało nam się podpisać kontrakt z taką gwiazdą, jednak nie bez znaczenia było to, że jako pierwsi sprowadziliśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta