Święty Wojciech znaleziony
Kraków szykuje światową premierę oratorium przez lata ukrytego w archiwum Henryka Mikołaja Góreckiego.
jacek MarczyŃski
Dwa pytania nasuwają się w związku z koncertem planowanym na środę. Jak to się stało, że wielki, godzinny utwór na dużą grupę wykonawców autorstwa tak wybitnego kompozytora długo pozostawał w ukryciu? I dlaczego pierwsze wykonanie odbędzie się w Krakowie, skoro prawa do nowych utworów Henryka Mikołaja Góreckiego ma angielskie wydawnictwo Boosey & Hawkes?
Odpowiedź na pierwsze pytanie jest niepełna. Kiedy Henryk Mikołaj Górecki zmarł w 2010 r., spodziewano się, że w rękopisach, jakie pozostawił, są także nieznane utwory. Muzykolodzy, ale i setki tysięcy wielbicieli jego muzyki, oczekiwali przede wszystkim odkrycia nowej symfonii.
Wszyscy wiedzieli zresztą, że po niesłychanym sukcesie III Symfonii Henryk Mikołaj Górecki rozpoczął pracę nad kolejną. Był jednak na tyle przygnieciony światową sławą i poczuciem odpowiedzialności, by nowy utwór nie powielał poprzedniego, że komponował niesłychanie powoli. Nikomu też nie pokazywał swoich szkiców. Po jego śmierci syn Mikołaj Górecki, także kompozytor, odnalazł w rękopisach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta