Czas skończyć z naginaniem prawa
Rzomwowa | Rejestr podatkowych korzyści, nowe deklaracje, likwidacja interpretacji – o rewolucji w podatkach mówi prof. Witold Modzelewski, współtwórca proponowanych przez PiS zmian, w rozmowie z Przemysławem Wojtasikiem.
Rz: Zapobieganie oszustwom i uszczelnienie systemu – taki jest cel rewolucyjnych zmian w podatkach, które mają obowiązywać w przyszłym roku. Czy podatkowi naciągacze mogą już pakować manatki?
Jest potrzeba, a wręcz konieczność, opodatkowania tych, którzy w ostatnich latach uchylali się od płacenia danin. Tak odczytuję werdykt wyborców. Po wprowadzeniu proponowanych zmian tzw. agresywne planowanie podatkowe będzie dużo trudniejsze. Stąd mobilizacja biznesu optymalizacyjnego, również w mediach, przeciwko tym planom.
Patrząc na nowe propozycje, widać, że na celowniku znajdą się duże firmy. Czy to one są czarnym ludem?
Projekty zmian nie dotyczą jakichś mitycznych dużych firm, lecz mogą niepokoić tych wszystkich, którzy przyzwyczaili się do niepłacenia podatków lub uzyskiwania gigantycznych zwrotów. Należą do nich koncerny międzynarodowe, które płacą podatków tyle, ile chcą. A jak nie chcą, to w ogóle. Nie jest też tajemnicą, że przez ostatnie lata największe firmy uzyskały dziesiątki przywilejów, które pomogły im uchylać się od opodatkowania. Wynikało to zarówno z tolerowania ich działań, jak i tworzenia prawa, które na to w dalszym ciągu pozwala.
Sądzę, że w imię uczciwości trzeba z tym skończyć. Jakieś mityczne duże firmy nie są i nie będą wrogiem państwa polskiego. Ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta