Poprawność może być groźna
Kolonia, Hamburg, Strasburg, Helsinki. To nazwy niektórych miast, w których w sylwestrową noc doszło do oburzających i nienotowanych wcześniej na taką skalę aktów barbarzyństwa.
Wiele kobiet padło ofiarą ataków o podłożu seksualnym, których sprawcami, według pierwszych, zamkniętych w karbach politycznej poprawności doniesień, były „osoby o wyglądzie wskazującym na pochodzenie z krajów arabskich i Afryki Północnej". Ten zwrot, w kontekście późniejszych relacji, urasta do symbolu nowego eufemizmu dla słów „emigrant" lub „imigrant".
Powstało już wiele publikacji o tych wydarzeniach. Część jest bez wątpienia ksenofobiczna. Oburzenie zawsze podsyca emocje. Tym bardziej gdy mamy do czynienia z tak bulwersującymi zachowaniami.
Tym, co mnie, jako prawnika, wprawia w konsternację, jest próba przemilczenia sylwestrowych zajść oraz niektóre postawy i wypowiedzi orędowników szerokiego otwarcia granic.
Blokada informacyjna została ostatecznie skrytykowana. Można mieć nadzieję, że ani państwa Unii, ani ich rządy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta