Przemoc nie ma narodowości ani religii
Debata nad wydarzeniami sztokholmskimi, kiedy to azylanci, m.in. z Afganistanu, dopuścili się seksualnego molestowania młodych dziewczyn, koncentruje się na ogół na przemocy, w której sprawca nie ma narodowości, przynależności etnicznej ani religii. Znacznie rzadziej pojawiają się postulaty edukacji nowo przybyłych migrantów w sprawach równouprawnienia.
Zdarzają się też wyjątki. Takie jak wystąpienie chadecji, by zaostrzyć karę za przewinienia na tle seksualnym. „Zero tolerancji dla przestępstw seksualnych, niezależnie od tego, czy nadużycia popełniane są przez młodych Szwedów czy młodych mężczyzn z innych krajów" – deklaruje liderka partii chrześcijańskich demokratów Ebba Busch Thor oraz rzecznik praworządności Andreas Carlsson. Zdaniem chadeków cudzoziemcy, którzy ubiegają się o azyl i dopuszczą się seksualnych przestępstw nawet mniejszego kalibru, nie powinni dostać ochrony. Ma im grozić szybka deportacja. Natomiast migranci, którzy mają prawo pobytu, powinni być znacznie częściej wydalani ze Szwecji. Politycy jednak podkreślają, że państwo nie ocenia zbrodni popełnionych przez przybyszów surowiej niż przez Szwedów. Konsekwencje jednak mogą być różne. Organy sprawiedliwości nie mogą wszak skazać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta