Zaświadczenia od 10 lat nie ma, a powinno być
Pięć razy sąd administracyjny nakazał wydać zaświadczenie, że dekretowiec jest właścicielem budynku, a prezydent Warszawy pięć razy odmówił.
Renata Krupa-Dąbrowska
Sprawy reprywatyzacyjne często przypominają zabawę w kotka i myszkę. Sądy wydają wyroki, a warszawski ratusz robi wszystko, by ich nie wykonać.
Tak też było w sprawie Marka Kowalczyka-Fernandeza, jedynego spadkobiercy dawnych właścicieli budynków przy ul. Piwnej i Świętojańskiej na warszawskiej Starówce. Od dziesięciu lat walczy z ratuszem o wydanie zaświadczenia, że spełniają warunki z art. 5 dekretu Bieruta. Dzięki temu zaświadczeniu stałby się ich właścicielem.
Prawny ping-pong
O wydanie zaświadczenia wystąpił po raz pierwszy do prezydenta Warszawy w 2006 r. Ten odmówił. Jego zdaniem to nie są te same budynki, które istniały przed drugą wojną światową. Te uległy bowiem całkowitemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta