Uchodźca odda ostatni grosz
Bawaria, Badenia-Wirtembergia, a poza Niemcami także Dania, konfiskują własność azylantów, aby pokryć koszty ich pobytu. – To złamanie praw człowieka – uważa ONZ.
Przepis jest szczególnie kontrowersyjny w landach niemieckich ze względu na skojarzenie z przejmowaniem własności Żydów przez III Rzeszę.
Joachim Herrmann, bawarski minister spraw wewnętrznych, tłumaczy jednak wysokonakładowemu dziennikowi „Bild", że ubiegający się o azyl muszą najpierw wykorzystać własne dochody i majątek, zanim otrzymają pomoc – i dotyczy to także rodzinnej biżuterii. Nie możemy tolerować sytuacji, w której uchodźcy będą lepiej traktowani niż Niemcy, którzy otrzymują zasiłek dla bezrobotnych.
Brakuje 300 tys. mieszkań
Zgodnie z nowymi przepisami starający się o azyl będą musieli oddać gotówkę i przedmioty o wartości przewyższającej 750 euro.
– W ub.r. do Bawarii dotarło milion uchodźców. Ilu ich dokładnie pozostało, a ilu wyjechało do innych landów – nie wiemy. Ale jeśli ta fala nie zostanie zatrzymana, będą narastały konflikty między uchodźcami a biedniejszymi Niemcami, bo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta