Przeciąć węzeł gordyjski
Funkcja sędziego Trybunału Konstytucyjnego to nie tylko przywileje, ale także obowiązek podjęcia wszelkich prawem dozwolonych działań, które umożliwią pełnienie tej służby – tłumaczy adwokat Roman Nowosielski.
Sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego zaczyna przypominać węzeł gordyjski. Powszechna jest świadomość, co się powinno zdarzyć, aby Trybunał mógł normalnie funkcjonować. Podnosi się konieczność publikacji orzeczeń i zaprzysiężenia trzech wybranych 8 października 2015 r. sędziów Trybunału. Rzekomym powodem odmowy publikacji ma być ich nieistnienie, gdyż w opinii rządzącej większości są tylko decyzjami. Odmowa zaprzysiężenia trzech wybranych sędziów jest z kolei uzasadniana faktem, iż wybór ten został unieważniony przez nowo wybrany parlament.
Oba te poglądy są całkowicie błędne, a głoszący je powinni mieć tego pełną świadomość.
W dyskusji przyjmuje się milcząco, że właściwie nie ma sposobu na spowodowanie ani publikacji wyroków Trybunału, ani na zaprzysiężenie trzech wybranych sędziów. Ten imposybilizm prawny, bardzo wygodny dla partii rządzącej, jest również nieprawdziwy, przynajmniej co do złożenia ślubowania. Zanim jednak zostanie zaproponowany sposób rozwiązania tej sytuacji, konieczne jest dokonanie ustaleń dotyczących istnienia w chwili obecnej z jednej strony prawa wybranych sędziów do odebrania od nich ślubowania, a z drugiej obowiązku spoczywającego na prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej.
Wybór skuteczny prawnie
Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym z 25 czerwca 2015 r. (tekst jedn. DzU z 2016 r.,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta