Polska chce reformy UE
Premier Szydło gotowa jest nawet na ograniczenie swobody przepływu pracowników, byle utrzymać jedność Unii Europejskiej.
Strach przed tanimi pracownikami z nowych państw członkowskich – wśród których Polacy są największą grupą – opanował nie tylko Wielką Brytanię, ale i inne bogate państwa UE.
Dlatego polski rząd zdecydował się na szczycie Unii zaproponować ograniczenie przepływu pracowników – ma to być początkiem procesu reformowania całej Unii.
Na razie w Brukseli największym problemem był Brexit i chaos polityczny, jaki zapanował w Wielkiej Brytanii. – Obawiam się o jedność kraju – mówi „Rzeczpospolitej" były szef sztabu brytyjskiej armii, gen. Mike Jackson. Niepewność co do losów Londynu jest tak duża, że nie można wykluczyć nawet pozostania Wielkiej Brytanii w UE.