Trybunał Konstytucyjny nie jest sługą dwóch panów
W toku wielowiekowej ewolucji systemów prawnych społeczeństwa stworzyły procedury kontrolne (odwoławcze), które pozwalają kwestionować i korygować działania poszczególnych władz. Kiedy jednak uzyskują one walor prawomocności lub ostateczności, wszystkie pozostałe organy władzy je szanują. Nie dlatego, że muszą - pisze sędzia Bartosz Łopalewski.
Piastunów poszczególnych rodzajów władzy nie dotyka na co dzień żadna zewnętrzna siła zmuszająca do posłuchu. Jeżeli rozumieją podstawy działania demokratycznego państwa prawnego, szacunek ten przychodzi im z łatwością. I to niezależnie od tego, czy przypadł im zaszczyt piastowania funkcji ustawodawczych, wykonawczych czy sądowniczych.
Nie jest możliwe efektywne funkcjonowanie władzy ustawodawczej, jeśli organy władzy wykonawczej oraz sądowniczej nie będą uznawały nowo tworzonych przepisów. W demokratycznym państwie prawnym władza ustawodawcza nie ingeruje nowymi przepisami w uprawnienia przyznane już przez administrację na gruncie przepisów dotychczasowych, a organy władzy sądowniczej nie roszczą sobie pretensji do samodzielnego rozstrzygania spraw powierzonych administracji lub do negowania decyzji tejże, jeżeli uprawniony podmiot w ustawowym terminie nie domaga się kontroli sądowej. Dla sensownego działania organów władzy sądowniczej niezbędne jest natomiast przekonanie, że wszystkie inne organy władzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta