Pyły nad miastami
Wielkopolska wciąż goni rygorystyczne unijne standardy dotyczące poziomu pyłów w powietrzu. Największym problemem pozostaje tzw. niska emisja.
Jacek Łakomy
O tym, że sezon grzewczy dawno się rozpoczął, można przekonać się, nie wchodząc do ogrzewanych lokali. Wystarczy spacer po większości wielkopolskich miast, rzut oka na dymiące kominy i wciągnięcie powietrza nosem. Tym, którym to nie wystarcza, można jeszcze polecić np. lekturę publikowanego przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zestawienia przekroczeń dopuszczalnego poziomu pyłu PM10 w powietrzu.
Jest co prawda znacznie lepiej, niż jeszcze ćwierć wieku temu, ale wielkopolskie miasta wciąż gonią rygorystyczne standardy, uzgodnione w ramach Unii Europejskiej. I - podobnie jak miasta z innych regionów kraju - z...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta