Rynki nie lubią niepewności i Trumpa, wolą Hillary i brak zmian
Perspektywa zwycięstwa ekscentrycznego miliardera wywołuje niepokój wśród inwestorów. Może się jednak okazać, że ich obawy są bardzo przesadzone, podobnie jak były wyolbrzymione w przypadku brytyjskiego referendum w sprawie Brexitu. hubert kozieł
Zdobycie w części sondaży przewagi przez Donalda Trumpa nad Hillary Clinton przełożyło się w ostatnich dniach na podwyższoną nerwowość rynków finansowych. Amerykański indeks giełdowy S&P500 tracił nieprzerwanie przez ponad tydzień, do przeceny doszło też w ostatnich dniach na wielu rynkach Europy i Azji.
– Kiedy Trump zasypał przepaść w sondażach dzielącą go od Clinton, wynik wyborów jest zbyt trudny do przewidzenia, co sprawia, że rynki znalazły się na ostrzu noża – uważa Neil Willson, analityk z londyńskiej firmy ETX Capital. – Jest ogólne uczucie, że zbliżamy się do wydarzenia takiego jak Brexit. Jeśli Trump wygra, może dojść do ostrej przeceny ryzykownych aktywów, takich jak akcje i dolar. Jeśli wygra Clinton, w grze mogą być zwyżki. Pomijając długoterminowe aspekty, istnieje duże ryzyko krótkoterminowych, mocnych ruchów cen aktywów w reakcji na dane wyborcze napływające z kluczowych stanów, takich jak Ohio czy Floryda – dodaje Neil Willson.
Cena niepewności
Wielu analityków snuje podobne scenariusze mówiące o rynkowym szoku po ewentualnej wygranej Trumpa i o tym, że inwestorzy poczują ulgę, jeśli wygra Clinton. – Jeśli Trump zostanie wybrany na prezydenta, cena złota może skoczyć do około 1400 dol. za uncję. Gdyby zwyciężyła Hillary, złoto staniałoby o 20–30 dol. – prognozuje Wayne Gordon, dyrektor ds. rynków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta