Nie dam sobie zamknąć ust
Robert Prystrom, bloger, który oskarżył warszawskich urzędników, że biorą łapówki od deweloperów, przerywa milczenie.
Rz: Przegrał pan proces karny o zniesławienie m.in. z Michałem Sołowowem, byłym już właścicielem Echo Investment. Nawet nie złożył pan apelacji. Dlaczego? Dziś ta sprawa odbiera panu wiarygodność.
Robert Prystrom: O tym, że toczy się proces, nic nie wiedziałem. O wyroku dowiedziałem się kilkanaście dni temu, kiedy wybuchła „sprawa warszawska". Gdybym o nim wiedział, skorzystałbym z prawa do obrony i przedstawienia dowodów mojej niewinności. Obecnie czynię starania, aby zapoznać się z wyrokiem formalnie i podjąć możliwe kroki prawne.
W kilkudziesięciu wpisach na swoich blogach pisał pan o przestępczym procederze deweloperów, który w skrócie można ująć tak: kupują tanio grunty w atrakcyjnych punktach miast, wręczają urzędnikom łapówki, a ci zmieniają plany zagospodarowania przestrzennego, a następnie z dużym zyskiem odsprzedają grunty. Sąd stwierdził, że zarzuty, jakie pan stawiał, są bez pokrycia, nie udowodnił pan żadnego przestępstwa.
Opisany przeze mnie proceder działania firmy Echo Investment został ujawniony np. w Łomży, gdzie dyrektor Marek P. dobrowolnie poddał się karze za wręczanie łapówek w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Po wyjściu z aresztu został doradcą zarządu i dalej pracował dla Echo i Michała Sołowowa. Drugi przykład to Górki Czechowskie w Lublinie. Kolejny to Katowice....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta