Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Spór o prawdę historyczną

28 lutego 2017 | Rzecz o historii | Paweł Łepkowski
Pierwszy pomnik poświęcony ofiarom mordu w Hucie Pieniackiej został wysadzony w powietrze przez nieznanych sprawców na początku 2017 r. Krótko później odnowiła go lokalna społeczność obwodu lwowskiego
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
Pierwszy pomnik poświęcony ofiarom mordu w Hucie Pieniackiej został wysadzony w powietrze przez nieznanych sprawców na początku 2017 r. Krótko później odnowiła go lokalna społeczność obwodu lwowskiego

73 lata temu, 28 lutego 1944 r., w niewielkiej wsi polskiej w województwie tarnopolskim rozpętało się piekło. Według przyjmowanej powszechnie wiedzy ukraińscy żołnierze 4. Pułku Policyjnego SS 14. Dywizji SS „Galizien" pod dowództwem SS-Sturmbannführera Siegfrieda Binza niezwykle brutalnie wymordowali ponad 800 mieszkańców Huty Pieniackiej.

Jak wynika ze śledztwa Instytutu Pamięci Narodowej, w tym nadzwyczajnym akcie barbarzyństwa ukraińskich esesmanów wspomagali miejscowi chłopi ukraińscy, a także miejscowy pododdział Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA), prawdopodobnie pod dowództwem Dmytra Karpenki, ps. Jastrub. Niektórzy historycy uważają także, że do rzezi przyłączyli się nacjonaliści ukraińscy z oddziału Włodzimierza Czerniawskiego.

Akcja pacyfikacyjna rozpoczęła się od ostrzału wsi. Uciekających Polaków rozstrzeliwano. Jeszcze gorszy los spotykał tych, którzy zostali schwytani przez ukraińskich cywilów. Pozostali mieszkańcy Huty Pieniackiej, którzy pochowali się w piwnicach swoich domów lub w kościele, byli...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10687

Wydanie: 10687

Spis treści
Zamów abonament