Kuropaty jak Golgota
Młodzież z Mińska broni przed zabudową miejsca, gdzie spoczywają tysiące ofiar stalinowskich represji.
Od ponad tygodnia na uroczysku Kuropaty na przedmieściach Mińska młodzież blokuje budowę centrum biznesowego. Umożliwiła ją decyzja Ministerstwa Kultury Białorusi sprzed dwóch lat, które zmniejszyło chroniony przez państwo obszar uroczyska, gdzie w czasach Stalina zamordowano kilkaset tysięcy ludzi. Opozycjoniści, którzy prowadzą całodobową blokadę budowy, w czwartek zostali zaatakowani przez grupę zamaskowanych osób.
– Była to milicja. Już następnego dnia dołączyły do nas dziesiątki ludzi, którzy dyżurowali przez całą noc. Zostały przywiezione generatory prądu, postawione namioty. To prawdziwa ludzka solidarność – mówi „Rzeczpospolitej" organizator obrony Kuropat Zmicer Daszkiewicz.
Ale protestować powinni nie tylko Białorusini. – Taka budowa w ogóle nie powinna mieć miejsca – mówi „Rzeczpospolitej" wiceprezes IPN dr Mateusz Szpytma. – Podczas wielkich czystek stalinowskich pogrzebane tam zostały nie tylko dziesiątki tysięcy Białorusinów, Rosjan i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta