Nic na siłę w sądownictwie
Bez poparcia środowisk prawniczych ta reforma skończy się porażką Aneta Łazarska
Od ponad dwóch lat trwały intensywne prace w Ministerstwie Sprawiedliwości nad reformą wymiaru sprawiedliwości. Gdyby oceniać tempo zmian, zakres materii reformowanej oraz efekt końcowy tych prac oceniany obszernością aktów normatywnych – to bez wątpienia wynik można uznać za imponujący.
Po dwóch latach powstały trzy wielkie projekty zmian ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, sądach powszechnych i Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Niestety, w żadnym nie chodzi o przeciwdziałanie realnym problemom, z którymi od dziesiątek lat nie uporał się wymiar sprawiedliwości. Nawet w minimalnym stopniu nie dążą do zniesienia hierarchicznej struktury nadzorczej ani do wprowadzenia absolutnej równości wszystkich sędziów. Nie eliminują niesprawiedliwości w obciążaniu sądów i sędziów w Polsce, nie ograniczają liczby stanowisk funkcyjnych, nie rozwiązują problemu przewlekłości postępowań, nie ograniczają kognicji sądów. Zmiany te natomiast zwiększają wpływ polityków na funkcjonowanie sądów.
Zabraknie dyspozycyjnych
Upolitycznieniu wymiaru sprawiedliwości sprzeciwia się jednak całe środowisko prawników w Polsce....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta