Turyści dręczą Hiszpanię
W Barcelonie młodzi nie chcą przyjezdnych, którzy podbijają ceny mieszkań i niszczą stałe miejsca pracy.
Ada Colau, burmistrz śródziemnomorskiej metropolii, dopiero po tygodniu zareagowała na atak na autobus zaparkowany przy Camp Nou, legendarnym stadionie FC Barcelona. Gdy grupa fanów Barcy oglądała muzeum z pucharami Lionela Messiego, „nieznani sprawcy" przebili opony pojazdu i namalowali na nim napis, który można spotkać już na wielu murach miasta: tourists, go home!
– Zatrzymaliśmy te osoby, odpowiedzą przed wymiarem sprawiedliwości – oświadczyła w poniedziałek Colau.
Pani burmistrz jest jednak w trudnej sytuacji. Dwa lata temu sama została wybrana na fali protestów społecznych i przy poparciu radykalnego ugrupowania Podemos, a teraz musi stawić czoła jeszcze bardziej lewicowej organizacji Arran, która organizuje akcję przeciwko turystom. Z jednej strony jest pod presją katalońskich przedsiębiorców, właścicieli hoteli i biur podróży, którzy na zagranicznych gościach zarabiają krocie. Z drugiej naciskają na nią „zwykli" mieszkańcy, którzy chcą wreszcie odzyskać choć po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta